30 lat na karku, ledwo co spłacony kredyt na działkę budowlaną pod Warszawą i świat wywrócony do góry nogami przez pandemię.
Czas sprzedać naszą działkę i założyć siedlisko!
Tak, to nie żart. Zdecydowaliśmy się na kupno działki gdzieś z dala od miejskiego zgiełku Warszawy i założenia tam siedliska, w którym będziemy gościć poszukiwaczy ciszy i spokoju. Tylko ciii, bo rodzina jeszcze o niczym nie wie!
Skaczemy na głęboką wodę? Na pewno. Nasza wiedza o budowlance jest znikoma w swojej teorii. Nigdy nie pracowaliśmy w hotelarstwie czy agroturystyce. Brak też ciekawych materiałów na tematy związane z rozpoczęciem tego typu działalności. Wyruszamy na nieoznakowany szlak, którego mapę będziemy rysować w drodze.
Na tym blogu zamierzamy dzielić się postępami przy zakładaniu naszego siedliska. Za każdym razem, gdy na naszej mapie pojawi się coś nowego, będziemy Wam o tym pisać. Mamy nadzieję, że inni poszukiwacze podobnych przygód będą mogli zaglądać tutaj, zerkać na naszą mapę podczas swoich podróży. Będziemy pisać o papierologii, o kłodach, które niewątpliwie posypią się nam pod nogi, o tym, jak przez te kłody przeskakujemy (bądź nie) i ile nas to wszystko kosztowało. W każdym wpisie będziemy się też starać przedstawić perspektywę Żony i perspektywę Męża. Żeby było zabawniej :) Z czasem dodamy do bloga odnośniki do naszych tabelek i list, w których będziemy zbierać wszystkie kluczowe informacje.
Tak więc zaczynamy naszą przygodę. W tej chwili jasny jest tylko cel - stworzenie pięknego i ekologicznego siedliska, w którym będziemy przyjmować gości.
S
Czy tata A będzie miał gdzie łowić ryby?
Czy mój brat nie będzie miał do mnie zbyt daleko w odwiedziny?
A
Ruszamy z tematem! Na tę chwilę jestem pewny 2 rzeczy:
będzie ciężko
uda się
Comments